W związku ze zmarnowaniem co najmniej kilkunastu tysięcy złotych na "mijanki w Koninie", na początku grudnia zwróciłem się do gminy z wnioskiem o przesłanie wszystkich faktur i umów dotyczących kosztów projektu, zakupu znaków drogowych, wszelkich materiałów, montażu i demontażu tzw. mijanek, które były wykorzystane do postawienia i demontażu mijanek na ulicy Szkolnej w Koninie.
Wiecie, co mi Wójt odpisał? Wójt twierdzi, że zapytałem o informacje obejmujące "tajemnicę przedsiębiorstwa", jak również moje pytanie obejmuje zbyt duży zakres informacji, co wymaga dużego nakładu pracy.
Skoro gmina "wyrzuciła w błoto" kilkanaście tysięcy złotych, to wójt powinien z własnej kieszeni ponieść konsekwencje swoich złych decyzji. Teraz zasłania się "tajemnicą przedsiębiorstwa" i tym, że udostępnienie tych informacji, to dla jego pracowników zbyt dużo pracy.
Wiecie co. Jeżeli nie otrzymam wnioskowanych informacji (wyznaczył mi termin do 15 stycznia 2020 roku), z miłą chęcią powalczę o nie z Wójtem przed Samorządowym Kolegium Odwoławczym w Częstochowie lub w Sądzie. Panie Militowski, zaryzykuje Pan?
Poniżej odpowiedź na mój wniosek.
PAWEŁ GĄSIORSKI
Ale się narobiło !
Teraz wójtowi potrącą z pensji….?
Kilkanaście tysięcy? Raczej kilkadziesiąt. Zamiast na dzieciaki to daje na taki badziew.
Mieszkańcy gminy muszą się jeszcze dowiedzieć ile wydano publicznych pieniędzy na zakup wszystkich nowych znaków drogowych w całej gminie i “leżących policjantów”. Oczywiście nie zapominając o konińskich mijankach.
Zasłanianie się rożnego rodzaju tajemnicami nic tu nie da.Po prostu odwlecze sprawę o kilka tygodni.
Tajemnice to ma u siebie w galotach i w prywatnym mieszkaniu.
Panie Wójcie !
Kiedy wreszcie będzie położona nowa nakładka asfaltowa na ulicy Szkolnej ?
Przecież po tych dziurach i kotłach nie da się normalnie jeździć.
Ani pobocza,ani chodnika….
Pardon, ale treść pisma nie zgadza się z treścią artykułu, nie wspominając o tytule…
Może pan redaktor przeczyta odpowiedź ze zrozumieniem i poprawi to, co napisał?
W ubiegłym wieku liczyli na liczydłach, pisali ołówkiem kopiowym i dali radę!. Obecnie klikają i komputery za nich obliczają i jeszcze problemy stwarzają!. Podpisał wójt z tytułem mgr inż. (na jakiej uczelni studiował?).
Gra na zwłokę teraz mają zamiar “poprawiać kwity?” Mają gotowce tzw paragrafy – kopiuj i wklej.
Tak postępuje się wobec własnych wyborców? – podatników?.
Jestem dumna, że Redakcja ujawnia takie patologie w małych wiejskich środowiskach.
Mikołaj daj spokój wszystko się wydało…..
A czy to prawda że rudy genetycznie ma nieprawidłową osobowość jak jego dziadek?
Panie redaktorze Gasiorski po co straszyć i pisac pod publikę może wystarczy poczekać na odpowiedź.