Kim był ten Karol Łącki. Obywatelem ziemskim z Konina pod Mstowem.
Ale co konkretnie uczynił dla mieszkańców Konina, Mstowa, Rędzin innych miejscowości?
Witam Cię Koninioku !
Jeśli interesuje Cię historia pana Łąckiego, to przekażę Ci tylko kilka faktów z Jego życia. Czym się zasłużył dla dla naszej miejscowości ? Był właścicielem Konina, dziedzicem, mieszkającym we dworze, w obecnym parku. Miał służbę, budynki folwarczne i zatrudniał w swoim majątku ludzi z Konina i okolic. Z czasem odsprzedawał swoją ziemię w postaci większych lub mniejszych kawałków pola, na których miejscowa ludność wznosiła swoje domy. Dbał o mieszkańców, pomagał im, zawsze służył drugiemu człowiekowi. Wybudował ogólnie dostępną studnię przy ulicy Szkolnej i zarządził, by korzystali z niej wszyscy mieszkańcy Konina. Studnia ta jest również dziś czynna. W Koninie przy ulicy Kieleckiej, obok sklepu Groszek, na skrzyżowaniu z ul. Sadową znajduje się kapliczka ufundowana przez dziedzica Łąckiego, który na swoim terenie wybudował obelisk poświęcony pamięci Polaka, mieszkańca Konina, Łukasza Świącika, walczącego w szeregach polskiej armii w czasie II wojny światowej. Pan Świącik nigdy z wojny nie wrócił. Zginął na froncie. Nie miał grobu, A Pan Łącki , spełniając marzenie jego brata, tak uczcił jego pamięć. W czasie wojny dwór zajęli Niemcy. Stacjonowała tam ich dość duża jednostka. Jednym z żołnierzy był Czech, najemnik, który popełnił samobójstwo. Został pochowany w parku, w otoczeniu brzóz. Jego mogiła jest tam do dziś. Kiedy zbliżało się wyzwolenie, Niemcy wysadzili dwór w powietrze. Została tylko podmurówka. Budynki folwarczne nie zostały zniszczone. Zamieszkały w nich okoliczne rodziny. A jedna z izb służyła za salę lekcyjną miejscowej szkoły. Dziś park ma nowych właścicieli, budynki folwarczne strawił pożar , a po dobrym i szlachetnym dziedzicu została tylko nazwa ulicy jego imieniem i ten piękny bieg.
I jeszcze jedno. Park został wysprzątany przez uczniów i pracowników szkoły w Koninie, za co wszystkim należą się wielkie podziękowania.
Przytaczając tę historię, myślę, że chociaż w części zaspokoiłam Twoją ciekawość.
Serdecznie pozdrawiam.
Anna Sadziak
Pani radna Anno Sadziak. !!!
Park został posprzatany przez dzieci. Bardzo proszę o informacje kto jest zarządca tego kawałka ziemi (parku) i dlaczego akurat dzieci musiały posprzątać.?
Za porządek odpowiada właściciel lub rezydujący nieruchomoscia. Kto jest faktycznym właścicielem parku. Kiedyś podobno był tp powiat, a obecnie???
Dobry dziedzic z niego był. Wybudował studnie, kapliczkę i obelisk. A kto pracował na tego Jaśnie Pana w polu , aby zapewnić mu dobrobyt i bogobojne dostatnie życie. Czy wieśniacy byli hojnie wynagradzani za harowke na Pańskim, czy pracowali za czapkę śliwek. Mało przedstawila Pani konkretow, w czym tak pomocny był drugiemu człowiekowi. Same ogólniki. Nic konkretnego. Jak na takiego bogacza, dla wieśniaków zrobił niewiele.
Gdyby rozdawał za darmo ziemię biedakom….. To co innego.
Pani Radna.
Proszę podać wiarygodne źródła Pani opowieści o tym majętnym mieszkańcy Konina. Czy to tylko są wspomnienia starszych ludzi, których rodzice pamiętają tamte czasy.
Kim był ten Karol Łącki. Obywatelem ziemskim z Konina pod Mstowem.
Ale co konkretnie uczynił dla mieszkańców Konina, Mstowa, Rędzin innych miejscowości?
Witam Cię Koninioku !
Jeśli interesuje Cię historia pana Łąckiego, to przekażę Ci tylko kilka faktów z Jego życia. Czym się zasłużył dla dla naszej miejscowości ? Był właścicielem Konina, dziedzicem, mieszkającym we dworze, w obecnym parku. Miał służbę, budynki folwarczne i zatrudniał w swoim majątku ludzi z Konina i okolic. Z czasem odsprzedawał swoją ziemię w postaci większych lub mniejszych kawałków pola, na których miejscowa ludność wznosiła swoje domy. Dbał o mieszkańców, pomagał im, zawsze służył drugiemu człowiekowi. Wybudował ogólnie dostępną studnię przy ulicy Szkolnej i zarządził, by korzystali z niej wszyscy mieszkańcy Konina. Studnia ta jest również dziś czynna. W Koninie przy ulicy Kieleckiej, obok sklepu Groszek, na skrzyżowaniu z ul. Sadową znajduje się kapliczka ufundowana przez dziedzica Łąckiego, który na swoim terenie wybudował obelisk poświęcony pamięci Polaka, mieszkańca Konina, Łukasza Świącika, walczącego w szeregach polskiej armii w czasie II wojny światowej. Pan Świącik nigdy z wojny nie wrócił. Zginął na froncie. Nie miał grobu, A Pan Łącki , spełniając marzenie jego brata, tak uczcił jego pamięć. W czasie wojny dwór zajęli Niemcy. Stacjonowała tam ich dość duża jednostka. Jednym z żołnierzy był Czech, najemnik, który popełnił samobójstwo. Został pochowany w parku, w otoczeniu brzóz. Jego mogiła jest tam do dziś. Kiedy zbliżało się wyzwolenie, Niemcy wysadzili dwór w powietrze. Została tylko podmurówka. Budynki folwarczne nie zostały zniszczone. Zamieszkały w nich okoliczne rodziny. A jedna z izb służyła za salę lekcyjną miejscowej szkoły. Dziś park ma nowych właścicieli, budynki folwarczne strawił pożar , a po dobrym i szlachetnym dziedzicu została tylko nazwa ulicy jego imieniem i ten piękny bieg.
I jeszcze jedno. Park został wysprzątany przez uczniów i pracowników szkoły w Koninie, za co wszystkim należą się wielkie podziękowania.
Przytaczając tę historię, myślę, że chociaż w części zaspokoiłam Twoją ciekawość.
Serdecznie pozdrawiam.
Anna Sadziak
Dodam jeszcze, że śmieci z parku wywiózł pan Chereźniak.
Pani radna Anno Sadziak. !!!
Park został posprzatany przez dzieci. Bardzo proszę o informacje kto jest zarządca tego kawałka ziemi (parku) i dlaczego akurat dzieci musiały posprzątać.?
Za porządek odpowiada właściciel lub rezydujący nieruchomoscia. Kto jest faktycznym właścicielem parku. Kiedyś podobno był tp powiat, a obecnie???
Dobry dziedzic z niego był. Wybudował studnie, kapliczkę i obelisk. A kto pracował na tego Jaśnie Pana w polu , aby zapewnić mu dobrobyt i bogobojne dostatnie życie. Czy wieśniacy byli hojnie wynagradzani za harowke na Pańskim, czy pracowali za czapkę śliwek. Mało przedstawila Pani konkretow, w czym tak pomocny był drugiemu człowiekowi. Same ogólniki. Nic konkretnego. Jak na takiego bogacza, dla wieśniaków zrobił niewiele.
Gdyby rozdawał za darmo ziemię biedakom….. To co innego.
Pani Radna.
Proszę podać wiarygodne źródła Pani opowieści o tym majętnym mieszkańcy Konina. Czy to tylko są wspomnienia starszych ludzi, których rodzice pamiętają tamte czasy.
Mógłby tam ktoś posprzątać bo śmieci ścielą się gęsto, chyba że liście zdążyły przysypać nawet całe worki.
Właściciel lub Zarządca terenu odpowiada za porządek na swoim obejściu. Podać na Kolegium i sprawa załatwiona!